19 paź 2013

Oj! Nie mogę się zatrzymać






     „Oj! Nie mogę się zatrzymać” pomóż mi… Mam dosyć pędu życia, monotonii. Nauka, sława, praca, pieniądze, internet, komputer, nauka, sława, praca, pieniądze… Czas płynie coraz szybciej czy to my nadajemy takie szybkie tempo życiu?

     Zbigniew Rybczyński – to właśnie w jego reżyserii krótkometrażowy film „Oj! Nie mogę się zatrzymać” uświadamia nam, że jesteśmy cyborgami, którzy kiedy wpadną w pęd życia nie są w stanie oderwać się od tej nieustannej pogoni.

     ”Le parkour” to chyba znakomite określenie sposobu montażu, a raczej jego brak. Operator kamery (którymi stajemy się my) napotyka na przeszkody, które stoją mu na drodze do osiągnięcia celu. Jednak musi je pokonać, przeskoczyć lub zniszczyć. Wyrządza przy tym krzywdę, słychać krzyki, dźwięk tłuczonego szkła czy gniecenia blachy. Ile razy również i my, czasem nie zdając sobie nawet sprawy niszczymy, demolujemy a przede wszystkim zadajemy ból innym.

       Również i inne środki filmowe podkreślają nam dramaturgię losu potwora, którego oczami widzimy całą sytuację. Plan ogólny – dokładnie możemy się przyjrzeć całemu plenerowi. Jednak nigdy nie oglądamy się za siebie. Przecież nie mamy na to czasu żeby spojrzeć w tył i zobaczyć, podsumować i wyciągnąć wnioski z tego co dokonaliśmy, a w tym przypadku licznych szkód. Widzimy tylko to co zostanie zaraz zniszczone. Jest to rzeczywistość w której żyjemy. Daj się zatrzymać i obejrzyj się!

      To my stajemy się aktywnymi widzami oglądając ten film. Biegniemy razem z potworem niszcząc to co napotkamy na swojej drodze. Nie obchodzą nas krzyki. Biegniemy dalej. Chcemy osiągnąć jakiś cel. Bezwzględnie biegniemy dalej. Naruszamy prywatność. Dopuszczamy się morderstw. Jednak zatrzymajmy się w pędzie naszego życia. Spójrzmy czy obok nas nie biegnie nasza rodzina, a może została już w tyle więc zatrzymaj się i obejrzyj czy nie straciłeś prawdziwego celu w życiu.







~eMKa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz